Gdybym miała misia w trakcie wypadku…
…mogłabym zamknąć oczy i się w niego wtedy wtulić- powiedziała mi nastolatka, która wspominała zabranie Jej z domu rodzinnego do Pogotowia Opiekuńczego. Te słowa na zawsze utkwiły mi w głowie. Teraz, gdy usłyszałam o akcji Misie Ratownisie, postanowiłam się do niej przyłączyć. Dlatego, zwracam się do Wszystkich z prośbą: przynoście misie, które choć przez chwilę wywołają uśmiech na twarzach dzieci poszkodowanych w wypadkach. Po więcej szczegółów na temat tej akcji odsyłam Państwa na stronę:
http://fundacjawsparcie112.org/misie-ratownisie/.
W naszej bibliotece szkolnej przy ul. Rolnej 8 mamy już takiego misia-przytulankę, który stanowi jej stały element. Nasz bohaterski miś nie ma jeszcze imienia. Czekamy na propozycje.
Nauczyciel-bibliotekarz